poniedziałek, 3 lutego 2014

Coś na początek

Blog istnieje sobie już czas jakiś, a mnie jakoś ciężko się było zabrać do pisania... Najwyższa pora jednak to zmienić, aby zapisać ulotne chwile i doświadczenia, by nie odeszły w zapomnienie. Nasze dziecko rośnie, rozwija się, coraz więcej potrafi i pewnie za rok nie będę pamiętać jak uczyła się co dzień nowych słów.

Na początek chciałabym się pochwalić tym co już potrafi mówić moje 17-miesięczne dziecko :)

mama i tata - to wiadomo!
 Nana - Zuzanna, od bardzo dawna tak sama się nazywa
nie i nie ma- najczęściej używane słowa
da - daj
dziadzia - dziadek
baba - używane rzadziej
papa
Potrafi również naśladować zwierzątka, czasami dźwiękiem, czasami pokazując:
kotek, którego mamy w domu - to bardzo wyraźne miauu
krówka - mmmmmmmmmmmmmmu 
piesek - au au
owieczka - beeeeee
wszelkiego rodzaju ptaszki to koko
kogut lub kura - kukuuukuu
konik - trudny do napisania dźwięk uderzania językiem o podniebienie
lew - wrau
słonik - łapie się za nosek pokazując, że słonik ma trąbę
wilk - uuuuuu z uniesioną bródką
małpka - uh uh smyrając się pod bokiem
rybka - pokazuje ustami jak rybka otwiera pyszczek


Jest tego pewnie więcej ale jak mama ma pamięć dobrą a krótką to wyleciało teraz z głowy ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz